Kto ma długi język czyli o rejestracji popularnych słów jako znaków towarowych
Język nieustannie ewoluuje. Istnieją jednak wyrazy, których używamy tak często, że zdecydowanie możemy potraktować je jako fundamenty mowy i składniki domeny publicznej.


Dla ludzi na całym świecie słowo ,,KSIĄŻKA’’ kojarzy się z ciekawym pomysłem na prezent lub perspektywą spędzenia wolnego popołudnia. Podobnie wygląda sytuacja ze słowem ,,TWARZ’’ które powszechnie używane jest w kontekście pielęgnacji oraz komplementu kierowanego do bliskiej osoby. Czy przełomowy rok ,,1989’’ może być znakiem towarowym? Czy możliwa jest rejestracja znaku będącego jednym z najpopularniejszych słów w języku angielskim? Przyjrzyjmy się bliżej powszechnym wyrazom, które w ostatnich latach stanowią obiekt zainteresowania globalnie znanych firm i celebrytów.
Siła serwisu społecznościowego
O tym jak ważne jest posiadanie znaków towarowych doskonale wiedzą największe firmy. Znany każdemu Facebook zarejestrował do tej pory ponad sto znaków towarowych w Europie. Wydawać by się mogło, że priorytetem giganta jest ochrona warstwy graficznej portalu, ostatnie zgłoszenia pokazują jednak, że nie zapomniał on o potężnej sile jaką gwarantuje ochrona znaku słownego.
Od 2006 roku Facebook posiada w swoim portfolio zarejestrowany znak towarowy FACE (Numer zgłoszenia: 003852779, chroniony w klasie 38 dla prowadzenia pokojów rozmów niedotyczących motoryzacji i samochodów) Osiem lat później firmie z powodzeniem udało się zarejestrować również znak BOOK (Numer zgłoszenia: 009507161, chroniony w klasie 38,42,45 m.in. dla tworzenia społeczności wirtualnych dla zarejestrowanych użytkowników oraz brania udziału w tworzeniu sieci społecznych biznesowych i społecznościowych). W czerwcu 2019 roku do EUIPO trafiło czternaście nowych zgłoszeń dotyczących rozszerzenia przedmiotu ochrony powyższych znaków. Wskazany we wnioskach zakres towarowy jest ogromny i wychodzi daleko poza usługi, które dotychczas mogłyby kojarzyć się nam z portalem społecznościowym. Ochroną mają zostać objęte m.in. sprzęt komputerowy, gry komputerowe, oprogramowanie do modyfikacji zdjęć, oprogramowanie do wyszukiwarek internetowych, aparaty, słuchawki, baterie, ładowarki, usługi prawne, usługi weryfikacji tożsamości czy usługi telekomunikacyjne. Czy oznacza to, że na charakterystyczne niebiesko-białe logo będziemy mogli natrafić nie tylko w Internecie, ale i na sklepowych półkach? Wydaje się to bardzo prawdopodobne.

Ilustracja nawiązująca do pracy nad znakiem towarowym w mediach społecznościowych
Moc słownego znaku towarowego
W tym miejscu warto wspomnieć dlaczego rejestracja znaku słownego jest tak istotna. Pozwala ona uzyskać wyłączność używania znaku w zakresie przypisanej do niego branży. Dzięki zastrzeżeniu nazwy zdecydowanie łatwiej chronić swoją domenę internetową, usuwać nieuczciwe reklamy czy oferty konkurencji sprzedającej swoje produkty na portalach aukcyjnych. Znak słowny jest również ,,odporny’’ na rebranding, który dotyczy zwykle warstwy graficznej.
Rozpocznij bezpłatną, wstępną weryfikację:
Czy rozszerzenie ochrony słownych znaków FACE I BOOK stanowi zagrożenie?
Mniejsi przedsiębiorcy powinni obawiać się konsekwencji związanych ze zgłoszeniami Facebooka? Znając dotychczasowe poczynania giganta, który często angażował się w batalie dotyczące własności intelektualnej i twardo egzekwował swoje prawa, zagrożenie wydaje się być realne. Ciężko przypuszczać, że czternaście nowych zgłoszeń to decyzja wyłącznie defensywna, mająca chronić giganta przed nieuczciwymi działaniami konkurencji. Taki stan rzeczy może wynikać również ze świadomości o tym, że znaki słowne coraz ciężej jest zarejestrować.
Oczy wszystkich zainteresowanych sprawą są w tym momencie skierowane na EUIPO. Być może nie wszystkie zgłoszenia będą mogły uzyskać ochronę. Urząd, który przez lata kształtował dość rygorystyczną praktykę rejestracji oznaczeń słownych może powołać się w tym przypadku na brak charakteru informacyjnego znaku w stosunku do przypisanych towarów i usług. Z ciekawością będziemy śledzić dalszy rozwój tej sprawy oraz ewentualne próby unieważniania znaków, które mogą pojawiać się w przeciągu pięciu lat od ich rejestracji.
Powszechność w modzie. Rejestracja znaku towarowego przedimkiem THE
Facebook nie jest jedynym podmiotem walczącym o rejestrację pojedynczych słów jako znaków towarowych. Kolejną wielką firmą sięgającą po znaki słowne jest znana na całym świecie marka modowa Marc Jacobs.
Posługując się językiem angielskim możemy z łatwością zauważyć, że przedimek ,,THE'' wypowiadany jest przez nas niezliczoną ilość razy. Pod względem marketingowym, to jedno z najlepiej rozpoznawalnych słów. Być może na tej właściwości zależało właścicielom marki Marc Jacobs, którzy zgłosili do rejestracji znak THE (Numer zgłoszenia: 88416806) w amerykańskim urzędzie patentowym. Co ciekawe, na podobny pomysł wpadł jeden z uniwersytetów w OHIO (Numer zgłoszenia: 88571984) Słowo ,,THE’’ w przekonaniu obu podmiotów ma świetnie nadawać się do branży odzieżowej i służyć do oznaczania koszulek, bluz czy nakryć głowy. Jeżeli Urząd dopuści zgłoszenie do publikacji, można spodziewać się zaciekłej walki o znak, która rozegra się między podmiotami. Wszystko zależy od tego czy eksperci dopatrzą się w oznaczeniu wystarczającej zdolności odróżniającej koniecznej do rejestracji.

znak słowny THE (Numer zgłoszenia: 88416806)
Aktualne trendy - jak je chronić?
W Stanach Zjednoczonych trend coraz śmielszego podejmowania prób rejestracji słów używanych powszechnie staje się coraz popularniejszy. W ten sposób najczęściej wydają się działać gwiazdy popkultury. W 2015 roku Taylor Swift zdziwiła wszystkich próbą rejestracji znaku 1989 (Numer zgłoszenia: 86838655), który jest zarówno rokiem jej urodzenia, jak i nazwą albumu muzycznego. Ostatecznie znak w formie stylizowanego napisu został zarejestrowany i obejmuje swoim zakresem: koszulki, swetry i bluzy. Szerokim echem odbił się również pomysł rejestracji znaku KIMONO – mającego być nazwą nowego brandu bieliźnianego Kim Kardashian West. W tej konkretnej sprawie nie doszło jednak do rejestracji. Powagę sytuacji dostrzegł burmistrz japońskiego miasta Kyoto, który napisał do gwiazdy prosząc ją o zmianę nazwy swojego biznesu.

Stylizowany znak towarowy 1989 ( Numer rejestracji: 5291726)
Budowa marki przy wykorzystaniu ,,codziennych słów’’ z pozoru może wydawać się dobrym pomysłem. Jest to jednak inwestycja skazana na porażkę, ponieważ trudno mówić tu o unikalności wyrazów i ich ewentualnym bliższym związku z firmą, która zdecyduje się na ich rejestrację.
Pamiętaj, że nazwa Twojej firmy to komunikat jaki chcesz nieść swoim klientom. Wybieraj nazwy abstrakcyjne, unikalne i bezpieczne. Fantazyjny znak pomaga przy rejestrowaniu do w urzędzie. W ten sposób zapewnisz sobie możliwość rejestracji znaku słownego, który pomoże Ci w budowie Twojej marki. Jeżeli szukasz nazwy dla Twoje firmy skorzystaj z naszych gotowych propozycji. Kancelaria Brandelaw już na stracie Twojego biznesu pomoże Ci stworzyć marką godną polecenia, Zaufaj naszemu doświadczeniu i dowiedz się jak chronić nazwę i logo Twoje firmy. Poniższy link pozwoli Ci skontaktować się z nami https://zastrzezone.pl/zastrzezenie-znaku-towarowego-zapytaj-o-szczegoly/ Dowiesz się, czy Twoje oznaczenie da się zarejestrować jako znak towarowy.
Często zadawane pytania
Poznaj odpowiedzi na popularne pytania
Dzięki rejestracji znaku towarowego stajesz się formalnym właścicielem marki. Ale to nie wszystko, dzięki temu otrzymujesz prawo do ewentualnego wstrzymania działań konkurencji, które mogłyby naruszać Twoją własność. Twój zastrzeżony znak towarowy ułatwi Ci ochronę Twojej domeny internetowej co może zapobiec podszywanie się konkurencji pod Twój znak towarowy pod innymi rozszerzeniami domenowymi.
Dzięki zastrzeżonej nazwie zdecydowanie łatwiej możesz chronić swoja domenę internetową. Co ważne ochrona znaku słownego rozciąga się również na te domeny, których nie posiadasz zarejestrowanych, o ile pod tymi adresami będzie prowadzona działalność konkurencyjna do Twojej. Ponadto, możesz też blokować reklamy konkurencji w wyszukiwarkach oraz portalach aukcyjnych, jeśli zostanie użyta nazwa Twojej marki lub też nazwa bardzo podobna.
Rejestrowanie słowa pochodzącego z języka potocznego jako znak towarowy może być wyzwaniem. Ekspert Urzędu Patentowego może odrzucić takie zgłoszenie, jeśli uzna, że znak ma charakter opisowy i nie ma zdolności odróżniającej. Prawo chroni znaki towarowe, które są unikalne i mają zdolność odróżniającą. Jeśli słowo jest powszechnie używane w języku potocznym, jego zastrzeżenie może być trudne. Szanse na uzyskanie ochrony wzrastają, jeśli słowo jest używane w kontekście, który nadaje mu nowe, unikalne znaczenie.

Maciej Szymanik
Specjalista ds. marki, prawnik. Interesuje się zagadnieniami związanymi z prawem własności intelektualnej, w szczególności rejestracją znaków towarowych i wzorów przemysłowych. Doradza klientom zainteresowanym kreacją marek i produktów.