praktyczne porady dotyczące rejestracji znaków towarowych
prosty, zrozumiały język
konkretne przykłady
Zastrzeżenie znaku towarowego
Mając prawo do zarejestrowanego znaku towarowego, masz niezaprzeczalne prawo JAKO JEDYNY Z NIEGO KORZYSTAĆ w obrębie klas, które obejmuje rejestracja. Masz prawo używać nie tylko samego znaku, ale również wszystkich praw i narzędzi, które automatycznie nabyłeś w pakiecie z prawem.
Możesz umieszczać swoją nazwę lub logo, gdzie Ci się podoba. Takiego prawa nie mają pozostali na Twoim rynku. Nie można się ustrzec przed wszystkimi sytuacjami, ale nawet gdyby jakaś wystąpiła, możesz zakazać takiego procederu każdemu. Mając potwierdzenie rejestracji, jeśli ktoś naruszy Twoje prawo, rację przyzna Ci każdy podmiot prywatny i państwowy.
Wiele o to pyta, więc na wstępie: nie musicie umieszczać tego symbolu przy znaku. To prawo i przywilej, ale nie obowiązek. Nie mniej, „R w kółku” warto zamieścić przy znaku, bo dajesz Tym wyraźny sygnał potencjalnym naruszycielom, że wiesz co robisz, prowadząc biznes. Pryzmat pozwu sądowego czy strat pieniężnych może zniechęcić wielu potencjalnych naruszycieli.
Nabytą zastrzeżoną markę możesz wycenić i wykazać w składnikach majątku firmy. „Nabyta” to słowo klucz. Księgowość Ci podpowie, z jakimi korzyściami może się to wiązać, jeśli chodzi o amortyzację.
Prawo do znaku towarowego możesz sprzedać, licencjonować lub zezwalać na używanie w ramach franczyzy. Wiąże się to z wymiernymi korzyściami finansowymi. Z nierejestrowanym znakiem towarowym słownym byłoby to w większości przypadków niemożliwe.
Jeśli kontrolujesz rynek i okaże się, że konkurencja oznaczy swoje produkty identycznym lub podobnym znakiem do tego, którego jesteś właścicielem, znacznie skuteczniej zablokujesz ich towar. Zdarzało się, że sądy już w ciągu kilku dni od złożenia odpowiedniego wniosku, zabezpieczały potencjalnie naruszający towar. Normalnie rozprawy mogą ciągnąć się w nieskończoność, wynik jest niepewny, a w tym czasie nieuczciwa konkurencja cały czas sprzedaje towary oznaczane cudzą marką. Tutaj można tego uniknąć.
Monitorując Internet znajdujesz stronę na Facebooku lub Allegro, której właściciel umieścił identyczne logo na swojej stronie lub korzysta w tytule z tej samej nazwy. Zgłaszasz naruszenie do administratora serwisu… i nic. Nie masz jak udowodnić swoich praw do znaku. Jeśli jednak uzyskałeś wcześniej prawo do znaku, załączasz je w odpowiednim formularzu i administrator usuwa stronę naruszającą zastrzeżony przez Ciebie znak.
Nawiązując do poprzedniego punktu, na podobnej zasadzie zahamujesz naruszenia w reklamach internetowych, a nawet w sytuacjach, gdy ktoś użyje Twojej zastrzeżonej nazwy w domenie internetowej.
Mając prawo do znaku towarowego, masz prawo skorzystać z prawa sprzeciwu. Jeśli ktoś będzie próbował zarejestrować w Urzędzie znak identyczny z Twoim, lub choćby podobny, to taką próbę możesz zablokować już na etapie procedury urzędowej. Składasz odpowiedni druk i czekasz na decyzję. To proste, ale jest jeden warunek. Na złożenie masz tylko 3 miesiące od dnia publikacji nowego zgłoszenia. Żeby skorzystać z tej możliwości, musisz oczywiście wiedzieć o takiej próbie rejestracji. Dalej dowiesz się, jak być na bieżąco.
Nabywając prawo do swojej marki, otrzymujesz wszystkie narzędzia do skutecznego egzekwowania swoich praw. Nikt jednak nie gwarantuje, że system będzie je wykorzystywał za Ciebie. Dla porównania, prawo w Polsce jasno stanowi, że nie można oszukiwać, a jeśli nie zapłaci się za fakturę w terminie, należy szybko uregulować zaległość. Nie żyjemy jednak w utopii. Oszustwa i brak opłat się zdarzają. O swoje interesy musimy wszyscy dbać samodzielnie. Mamy do dyspozycji Policję, sądy czy windykację, aby móc dochodzić swoich praw.
Prawo do zastrzeżonej marki działa tak samo. Musimy samodzielnie wychwycić próby naruszenia naszej własności, a kiedy to zrobimy podjąć próbę obrony swoich interesów z pomocą narzędzi gwarantowanych w ramach rejestracji znaku towarowego.
Jeśli nie będziesz monitorować swojej marki, możesz przegapić moment rejestracji identycznego/podobnego znaku w Urzędzie Patentowym przez konkurencję, a nawet doprowadzić do degeneracji (rozwodnienia) swojej marki. W efekcie stracisz wywalczone prawo ochronne.
Przykład:
Cztery lata po uzyskaniu prawa do znaku BROTIGA, producent mebli wypromował markę na tyle, że w trzech województwach zdobył 35% rynku meblarskiego. To bardzo dużo! Kosztowało go to wiele wysiłku i nakładów na promocję i budowanie świadomości marki. Nagle udział w rynku i przychody maleją. Do firmy dzwonią niezadowoleni nabywcy produktów oznaczonych marką, co nigdy dotąd się nie zdarzało. BROTIGA przechodzi poważny kryzys i jego dalszy rozwój czy istnienie stoi pod dużym znakiem zapytania. Dlaczego? Właściciele po analizie każdego niemal aspektu działania firmy nie widzą nic dziwnego. Nic, co mogłoby wpłynąć na jakość towarów czy obsługi.
Powód takiej sytuacji jest prozaiczny. Na rynku pojawił się konkurent, który widząc renomę marki, zaryzykował i zastrzegł dwa lata wcześniej w Urzędzie znak towarowy BROTHIGHA. Zarejestrował domenę internetową i zaczął dystrybucję brandowanych produktów z Chin, o dyskusyjnej jakości. Powoli, tańsze meble zaczęły zdobywać rynek, kosztem pierwszej firmy. Niezadowoleni klienci dawali często upust swojemu niezadowoleniu w komentarzach na stronie nie tej firmy.
Zanim właściciele pierwszej i właściwej firmy BROTIGA zorientowali się w sytuacji, było za późno.
Czy można było tego uniknąć?
Rozwiązanie:
Ten sam teoretyczny scenariusz, który przedstawiliśmy powyżej, mógłby zakończyć się jednym lub dwoma zdaniami happy endu po frazie „To bardzo dużo”, gdyby firma monitorowała rynek i bazy nowych zgłoszeń znaków towarowych. Odpowiedni monitoring wykryłby próbę zgłoszenia znaku niemal identycznego. Firma zgłosiłaby sprzeciw do rejestracji, a Urząd Patentowy odrzucił wniosek po rozpatrzeniu na korzyść pierwszego właściciela znaku BROTIGA.
Podstawową formą monitoringu Twojej marki zawsze powinna być obserwacja rynku. Analiza konkurencji, monitoring działań w Internecie oraz dokładne identyfikowanie problemów klientów mogą wskazać Ci potencjalne ogniska zapalne naruszeń Twoich praw u „sąsiadów” z branży. Jeśli sprzedajesz lub świadczysz usługi za pośrednictwem Internetu, serwisy i portale bardzo często udostępniają mniej lub bardziej zaawansowane narzędzia do monitorowania Twoich praw własności przemysłowej. Wyszukiwarki i automatyczne powiadomienia o użyciu konkretnej frazy lub obrazu to tylko część z nich.
Na rynku dostępne są specjalne aplikacje (np. BRAND24 lub monitori), które monitorują gdzie i w jaki sposób nazwa Twojej marki pojawia się w Internecie. Jeśli ktoś użyje zastrzeżonej nazwy na stronie www jako swojej, będziesz o tym wiedział.
Część serwisów (np. Amazon) zapewnia właścicielom zastrzeżonych znaków towarowych dodatkowe możliwości korzystania ze strony, w tym narzędzia do kontroli i monitorowania stron w ramach serwisów, by wyszukiwać i reagować na naruszenia zarejestrowanych marek.
Przykład
Google Alerts, to funkcjonalność udostępniona przez Google LLC, która pozwala na ustawienie powiadomień mailowych – alertów, za każdym razem, kiedy w sieci ktoś użyje ustawionej przez Ciebie wcześniej frazy, takiej jak na przykład nazwa Twojej firmy. W wyszukiwarce Google grafika z kolei, wstawiając z dysku zastrzeżoną grafikę, wyszukiwarka wskaże najbardziej dopasowane według niej wyniki. Jeśli zauważysz, że znak towarowy wykorzystuje nieznana domena lub inna, nieupoważniona do tego firma – bingo!
Monitoring rynku to nie wszystko. Z przykładu producenta mebli BROTIGA wiadomo, że nieuczciwa konkurencja może w pierwszej kolejności podjąć próbę zgłoszenia znaku towarowego podobnego lub identycznego do rejestracji w Urzędzie Patentowym. Jeśli nie monitorujesz znaku towarowego, nie zareagujesz i nie zgłosisz sprzeciwu, konkurent otrzyma prawo do zastrzeżonej marki. W takim wypadku pozostanie Ci skomplikowana, czasochłonna i kosztogenna droga sądowa.
Monitorowanie zastrzeżonego znaku towarowego polega na konsekwentnym sprawdzaniu, czy nikt nie próbuje zarejestrować znaku identycznego z naszym lub podobnego do niego na tyle, by wprowadzić potencjalnego klienta w błąd. Przy analizie nowych zgłoszeń istotne jest określenie stopnia podobieństwa nie tylko samych znaków (brzmienie lub wygląd), ale również towarów i usług, które miałoby obejmować prawo ochronne.
Przykład znaków identycznych fonetycznie i wizualnie zgłoszone dla tych bardzo podobnych towarów:
EUREKA
Numer zgłoszenia EUIPO 000587188 (Klasa 9: Urządzenia i przyrządy naukowe, nadzorcze, elektryczne, fotograficzne (…)
EUREKA
Numer rejestracji EUIPO 000664706 (Klasa 9: Urządzenia elektryczne lub elektroniczne do monitorowania (…)
Przykład znaków podobnych fonetycznie, ale różnych pod względem towarów/usług objętych ochroną:
FUSION
R.129755 (Klasa 12: lądowe pojazdy silnikowe oraz części i akcesoria do tych pojazdów)
golden fusion
R.308833 (Klasa 34: m.in. ciekłe roztwory do użytku w e-papierosach, papierosy elektroniczne)
Istotne z punktu widzenia określenia podobieństwa do monitorowanego znaku towarowego jest również terytorium, na którym ochrona obowiązuje. Jeśli dwa takie same znaki są zastrzeżone dla podobnych towarów lub usług, ale jeden z nich zastrzeżono na terenie Polski, a drugi w Stanach Zjednoczonych, to do kolizji nie musi dojść, o ile żaden z nich nie pojawi się na terytorium drugiego lub nie zacznie być na nim rozpoznawalny.
Przykład znaków identycznych fonetycznie i identycznych pod względem towarów, ale zarejestrowanych w odniesieniu do różnych terytoriów:
BOLD (Stany zjednoczone)
Numer rejestracji USPTO 0699971 (Klasa 3: Środki myjące i czyszczące)
BOLD (Japonia)
Numer rejestracji JPO 0004114348 (Klasa 3: Wybielacze i płyny do prania, inne środki czyszczące)
Monitorując znaki towarowe, należy wziąć pod uwagę jeszcze kilka kwestii. Przedstawione powyżej stanowią trzon i podstawową wiedzę każdego, kto ma czas i chęci, by podjąć się tego samodzielnie. Największe problemy pojawiają się, kiedy trzeba ocenić podobieństwo znaków podobnych. Gdzie kończy się stopień podobieństwa bezpieczny dla właściciela znaku, a gdzie zaczyna naruszenie prawa. Prawidłowej ocenie zawsze będzie towarzyszyło indywidualne podejście do monitorowanego oznaczenia. Teraz przejdźmy do konkretnych metod monitorowania zastrzeżonej marki.
Monitoring incydentalny można określić również mianem monitoringu „raz na jakiś czas”. Polega na sporadycznym sprawdzaniu baz nowych zgłoszeń znaków towarowych. Po kilku godzinach szkolenia możesz spróbować robić to samodzielnie, skorzystać z pomocy rzecznika, kancelarii lub prawnika zajmującego się znakami towarowymi. Jeśli takie badanie wykaże istnienie zgłoszenia znaku identycznego lub niebezpiecznie podobnego, możesz zareagować. Przy monitoringu incydentalnym pod znakiem zapytania będzie skuteczność Twojej reakcji.
Każdy, kto zajmuje się prawem znaków towarowych dostatecznie długo, wie, że monitoring „raz na jakiś czas” jest niewystarczający, często nieskuteczny i pochłania większe koszty. Dlaczego? Główna idea monitorowania swoich znaków towarowych odpowiada potrzebie bieżącej kontroli baz nowych zgłoszeń znaków towarowych. Tylko w takim założeniu można w porę zareagować i napisać do zgłaszającego, który narusza nasze prawa z prośbą o zaprzestanie takich prób lub zgłosić do Urzędu sprzeciw, na który masz tylko 3 miesiące od dnia opublikowania nowego znaku.
Sprawdzając raz na rok czy raz na pół roku niezbędnych dla Ciebie baz zgłoszeń w poszukiwaniu znaków towarowych konkurencji, które naśladują naszą zastrzeżoną nazwę lub logo może się okazać, że od ostatniego takiego audytu, ktoś zdążył zgłosić i zarejestrować oznaczenie bardzo podobne. Normalnie może udałoby Ci się zablokować taki rozwój sytuacji zaledwie jednym mailem. Teraz musisz się liczyć ze znaczenie bardziej skomplikowanymi drogami do zablokowania tego procederu. W końcu, gdy trwał 3 miesięczny okres sprzeciwowy, nie dałeś znać Urzędowi, że nie zgadzasz się na korzystanie z Twojej zastrzeżonej marki.
Przykład
Firma działająca w branży gastronomicznej uzyskała prawo ochronne na znak towarowy dla firmy usługowej CIASTO W MIASTO. Firma wydała aplikację na desktop i mobile służącą do zamawiania tradycyjnych ciast i wypieków z dostawą prosto do domu. W sąsiadującym mieście pomysł bardzo się spodobał jednej z restauracji. Zaczęli przygotowywać się do startu pod nazwą CIASTA DO MIASTA, zgłaszając ją jednocześnie do zastrzeżenia w Urzędzie Patentowym RP. Ponieważ pierwsza z firm nie monitorowała swojego znaku towarowego, naśladowcy po 6 miesiącach otrzymali pozytywną decyzję o rejestracji znaku towarowego. Kiedy właściciele CIASTO W MIASTO zorientowali się, że są kopiowani, było już za późno by próbować polubownie odwieźć konkurencję od próby naruszenia (tym bardziej, jeśli było nieświadome). Wysłano do Urzędu sprzeciw, ale ponieważ stało się to po upływie 3 miesięcy okresu sprzeciwowego, Urząd z automatu odrzucił wniosek. CIASTO W MIASTO wyegzekwowało w końcu swoje prawa, ale z pomocą kosztownego pełnomocnika prawnego. Właściciele stracili przy tym wiele nerwów a części klientów nie przekonano, że oszukała ich inna firma.
Gdyby monitorowali swój znak towarowy, wystarczyłoby kilkaset złotych i wszystko zakończyłoby się na poziomie UPRP po zgłoszeniu sprzeciwu, bo znaki i oznaczane nim usługi były bezsprzecznie łudząco podobne. Możliwe że konkurencja naruszała zastrzeżony znak nieświadomie i zmieniłaby nazwę swojego biznesu po otrzymaniu zwykłego maila z odpowiednią informacją od autorów pomysłu na biznes i chwytliwej nazwy.
Stały monitoring znaku towarowego pozwoli Ci na bieżąco pilnować swoich praw do oznaczeń. Jeśli ktoś będzie próbował zarejestrować znak identyczny lub podobny do Twojego, we właściwym czasie będziesz mógł go powstrzymać. Jak działa stały monitoring zastrzeżonej marki?
Dzięki rocznemu abonentowi, zawsze kiedy dzieje się coś, co może potencjalnie dotyczyć Twojego znaku, dostajesz mailowy ALERT. Taki mail zawiera najczęściej zestawienie Twojego monitorowanego znaku towarowego, ze znakiem, który potencjalnie może naruszać Twoje prawa. Prawnik podsumuje dla Ciebie najważniejsze informacje i zasugeruje, jak najlepiej załatwić sprawę. Sam sprawdzisz, ocenisz własnym okiem i zdecydujesz, czy podejmować jakiekolwiek działania.
Co, jeśli monitoring wykryje, że ktoś zgłosił do zastrzeżenia znak identyczny z Twoim?
Przeciwnie do monitoringu incydentalnego, stałe monitorowanie daje Ci najważniejszą przewagę przy egzekwowaniu swoich praw do zastrzeżonej marki – CZAS. Zyskujesz czas, by odpowiednio wszystko rozegrać.
W pierwszej kolejności zawsze warto zwrócić się bezpośrednio do tego, kto zgłasza znak. Być może narusza Twoje prawa nieświadomie, nie wyrządził jeszcze dużej krzywdy i informacja „Naruszasz moje prawo. Zrezygnuj z rejestracji i używania mojego znaku” wystarczy, by zaniechał działań.
Jeśli to nie pomoże, wysyłasz pismo lub maila z powołanymi konkretnymi podstawami prawnymi, terminami na spełnienie Twoich roszczeń oraz konsekwencjami braku odpowiedzi. Na potwierdzenie swojego prawa, możesz załączyć świadectwo ochronne lub wypis z bazy znaków towarowych.
Istnieje wiele narzędzi, które możesz wykorzystać. W kolejnym kroku możesz poprosić o reprezentację Kancelarie prawno-patentową. Pismo kancelaryjne zawsze będzie trochę skuteczniejsze niż Twoje prośby.
Na koniec przedstawiamy Ci pewnie najskuteczniejsze narzędzie, jeśli konkurent do znaku nie reaguje na żadne z Twoich prób „dogadania się”. Za odpowiednią opłatą, w wyznaczonym terminie, masz prawo skorzystać ze sprzeciwu do rejestracji znaku, który narusza Twój wcześniej zastrzeżony znak.
W Polsce sprzeciw do rejestracji kosztuje 600 zł, a na jego zgłoszenie masz 3 miesiące okresu sprzeciwowego. Jeśli się spóźnisz, nawet jeśli bezsprzecznie dochodziłoby do naruszenia, Urząd już takiego wniosku nie rozpatrzy, a konkurent otrzyma prawo do identycznego oznaczenia. W efekcie pozostaną Ci oczywiście inne możliwości, ale znacznie bardziej zawiłe, kosztowne i długotrwałe.
Stały monitoring znaku towarowego daje Ci pełną kontrolę nad swoim prawem do znaku. Pełna kontrola pozwala skutecznie korzystać z ochrony swojego oznaczenia za każdym razem, kiedy ktoś zechce je naruszyć i zarejestrować na swoje konto.
Przykład
W tym przypadku podamy przykład sytuacji, w której z pewnością się odnajdziesz. Jesteś posiadaczem prawa do znaku? Nasz bohater zarejestrował swój znak, więc nawet jeśli zastanawiasz się nad odpowiednią formę rejestracji, wyobraź sobie, że już otrzymałeś świadectwo ochronne. Uruchamiasz monitoring stały i spokojnie prowadzisz dalej interesy. Drukujesz wizytówki, dokonujesz zmian na stronie www. Wszędzie chwalisz się symbolem ochronnym ® , czym dajesz jednoczesny znak konkurencji, że nie warto z Tobą zadzierać. Po 4 miesiącach przychodzi pierwszy alert, ale nie wydaje Ci się, żeby znak był na tyle podobny, by wprowadzić Twoich klientów w błąd. Tego samego zdania są prawnicy opisujący potencjalnie kolizyjną sytuację. Tym razem to fałszywy alarm. Odpuszczasz temat i dalej rozwijasz swój biznes. Wskazując na swoje prawo do znaku, usuwasz w międzyczasie kilka naruszających stron na Facebooku i Allegro. 3 miesiące później otrzymujesz kolejny alert mailowy. Nowe zgłoszenie znaku w Polsce obejmuje znak różniący się od Twojego oznaczenia zaledwie dwiema literkami. Jest bardzo podobne. Prawnicy zalecają podjęcie działań prewencyjnych, a jeśli te nie przyniosą skutku, złożenie sprzeciwu do rejestracji. Wysyłasz do firmy, która zgłosiła znak łudząco podobny, maila. W odpowiedzi uzyskujesz propozycję współpracy na zasadzie licencji lub franszyzy. Teraz to od Ciebie przedsiębiorco zależy, czy wykorzystasz okazję na nowy interes i zarobisz na znaku, czy zabronisz używać swojej zastrzeżonej marki. Posiadając prawo ochronne na znak towarowy i monitorując biuletyny oraz bazy nowych zgłoszeń, jesteś w stanie w 100% wykorzystać wszystkie narzędzia egzekwowania swoich racji.
Najbardziej świadome firmy w Polsce i na świecie monitorują znaki towarowe już od dawna. Nie jest to żadna nowość i pozwala im oszczędzać wiele pieniędzy i problemów, które wynikają z bezprawnego używania zastrzeżonych znaków przez inne podmioty.
Poniżej opowiemy Ci krótko, jak monitorują znaki największe firmy.
Powyżej opisywaliśmy, gdzie należy monitorować swoją markę. Kiedy masz portfel, co najmniej kilku zabezpieczonych prawnie znaków, jest to szczególnie ważne! Co wykorzystują firmy do utrzymywania w mocy swoich praw do znaków? Monitoringu marek własnych. Bardzo często wykupowane są przez nich całe pakiety monitoringu rynku, Internetu oraz baz zgłoszeń właśnie. Wszystko po to, by blokować jakiekolwiek potencjalne naruszenia. Często prowadzi to do zupełnych skrajności, gdzie interwencja następuje przy każdym, nawet minimalnym podobieństwie znaków.
Niezaprzeczalnie jednak działa i pozwala realnie oszczędzić firmom. Znacznie więcej musiałyby zapłacić za egzekwowanie swoich praw przy rozwiniętych i zastrzeżonych oznaczeniach podobnych swojej konkurencji.
W najgorszym razie niemonitorowana marka może zostać zdegenerowana. Jeśli Twojego zarejestrowanego znaku, używa zbyt wiele obcych firm jak swojego, to może dojść do tzw. „rozwodnienia” znaku. Mieliśmy do czynienia z taką sytuacją przy markach „Terhmos” czy „Walkman”, gdzie ludzie przestali je kojarzyć z jednym producentem a z całą kategorią produktów wielu wytwórców. Tyle, jeśli chodzi o wyróżnienie się na rynku…
Rodzaj monitoringu znaku towarowego, który coraz częściej pojawia się w politykach rozwoju największych firm na świecie. Znaleźć go można pod nagłówkiem „Analiza rynku i konkurencji”. Większość firm, zanim dany produkt wyjdzie na rynek, w pierwszej kolejności dba o ochronę prawną znaków towarowych. Stąd fani gier z dużym wyprzedzeniem wiedzą, że ulubiony twórca wydaje nową odsłonę ulubionej „strzelanki”.
Biznes można porównać do bitwy lub delikatniej – do rozgrywki szachowej. Monitorowanie poczynań konkurencji daje ogromną przewagę na rynku w postaci przewidzenia ruchów przeciwnika, zanim ten zakończy swoją rundę.
Monitoring swoich znaków towarowych oraz monitorowanie znaków konkurencji w każdym dostępnym miejscu to komplet zapewniający z jednej strony bezpieczeństwo i stałą pozycję na rynku, a z drugiej pozwala na efektywne przystosowanie się do zmiennego otoczenia i dynamiczny rozwój w swojej branży.
Przejdź do konkretów i dowiedz się, co daje monitoring zastrzeżonej marki. Więcej w artykule PO CO MONITOROWAĆ ZASTRZEŻONY ZNAK TOWAROWY.
Autor: Karol Maryniowski
Co daje zastrzeżenie znaku towarowego?
Rejestrując znak towarowy uzyskujesz wyłączność na jego używanie. Otrzymujesz możliwość stosowania znaku R co daje sygnał konkurencji, że posiadasz już prawo ochronne i jesteś nietykalny w swojej branży. Zastrzeżony znak towarowy możesz sprzedawać, licencjonować a nawet zezwalać na używanie w ramach franczyzy. Posiadane przez Ciebie prawo ochronne zapewnia Ci możliwość blokowania podróbek, które są oparte na Twoim zastrzeżonym znaku.
Co zapewnia zastrzeżony znak towarowy?
R w kółeczku daje Ci możliwość szybkiego i efektywnego egzekwowania roszczeń i wezwania do zaprzestania korzystania z Twojego loga czy nazwy firmy. Uzyskując prawo ochronne masz możliwość złożenie sprzeciwu, które zablokuje rejestrację podobnego lub identycznego znaku towarowego. Dzięki prawu ochronnemu zyskujesz wyłączność na korzystanie ze znaku oraz prawo do egzekwowania swoich roszczeń na drodze sądowej lub komorniczej. Aby być pewnym, że Twoja ochrona jest pełna należy ciągle kontrolować rynek znaków towarowych aby w razie potrzeby skorzystać z możliwości wniesienia sprzeciwu do rejestracji nazwy.
Ochrona znaku towarowego w Unii EuropejskiejPo co badać znak przed rejestracją?Naruszenia znaku towarowego i sposoby ochrony przed nimiCo to jest klasyfikacja towarów i usług?Badanie zdolności ochronnej znakiZastrzeżenie nazwy i logo firmyZastrzeżenie nazwy i logo produktuDostosowanie znaku do rejestracjiMonitoring znaku towarowego
praktyczne porady dotyczące rejestracji znaków towarowych
prosty, zrozumiały język
konkretne przykłady
Poznaj 10 zagadnień prawnych, które powinieneś znać, jeśli prowadzisz firmę lub myślisz o jej założeniu.
Dowiesz się m.in. jak chronić nazwę, logo oraz domenę internetową.